Jeśli jesteś właścicielem tej strony, możesz wyłączyć reklamę poniżej zmieniając pakiet na PRO lub VIP w panelu naszego hostingu już od 4zł!
Chata chłopska w okresie świątecznym, po uprzednim wysprzątaniu była na
okres świąteczny specjalnie przyozdabiana. W każdym jej rogu stały
snopy zboża (żyto, owies, pszenica, jęczmień) wraz z zaklętą w nich
siłą wegetacyjną.
Na stole znajdowało się siano, nogi jego przewiązane były
powrósłem zaś pod nim na całej podłodze ścieliła się słoma.
Zabieg ten nawiązywał do zwyczajów pogrzebowych, kiedy to
układano konającego na niej, by w ten sposób ułatwić zgon.
Słoma związana więc była w nierozerwalny sposób z
zaświatami. U pułapu wieszano podłaźniczkę inaczej zwaną sadem, choinką
wigilijną. Był to wierzchołek sosny przystrojony światami, jabłkami,
orzechami, piernikami, słomą oraz kolorowym papierem. Tylko w Polsce
istniał zwyczaj wyrabiania ozdób z opłatków m.in.
tzw. światów. Były to zlepiane na ślinę nieraz bardzo
misterne konstrukcje z półkul i
półkrążków kolorowych (przeznaczonych dla
zwierząt gospodarskich) i białych opłatków zawieszane na
nitce także jako samoistne ozdoby bożonarodzeniowe. Sad symbolizował
wiecznie zielone drzewo życia, które chroni dom i jego
mieszkańców od złych mocy, przeciwdziała urokom i zapewnia
szczęście. Podobną rolę spełniała także jemioła której
obrzędowa kradzież z lasu, przy całym szeregu nakazów i
zakazów - zbijanie obuchem siekiery i łapanie w powietrzu, -
miała na celu zapobiegnięcie utraceniu przez nią cudownych właściwości
(panaceum na wszelkie choroby, apotropeiczne działanie).
Zielone gałęzie drzew iglastych wieszano także nad drzwiami wejściowymi
chałupy oraz pomieszczeń gospodarskich. Przed domem ustawiano małe,
iglaste, wiecznie zielone drzewka, których gałęzie służyły
do skrapiania izby i gładzenia boków bydła. Kolędnicy i
goście uderzali nimi domowników życząc im zdrowia i
pomyślności. W zabiegu tym uwidacznia się prastary kult drzew i ich
wiecznie żywa symbolika.